poniedziałek, sierpnia 15, 2011
Krem na blizny No-Scar
Krem z masy perłowej No-Scar od wielu lat króluje w bitwie leczeniu blizn, przebarwień i trądziku. Działa rozjaśniająco, zmiękczająco i wygładzająco na stwardniała i przerośniętą tkankę blizny, wpływa korzystnie na strukturę kolagenu w skórze, a dzięki zawartości aminokwasów i mikroelementów przyśpiesza regenerację i nawilża.
Niezwykłe właściwości zawdzięcza masie perłowej, wewnętrznej warstwie muszli kilku gatunków ostryg z rodzaju Pteria. Zawarte w niej minerały, głównie węglan wapnia, aminokwasy i mikroelementy wpływają korzystnie na metabolizm komórek skóry, dzięki czemu stymuluje wytwarzanie włókien kolagenowych - głównego składnika budulcowego skóry.
Zawarta w kremie alantoina to swoisty "pobudzacz" regeneracji komórek - łagodzi, zmiękcza i wygładza skórę.
Składniki:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol and Ceteareth-3 (and) Sodium Cetearyl Sulfate, Mineral Oil, Dimethicone, Glycerin, Allantoin, Polysorbate-60, Mother of Pearl Powder, EDTA, Imidazolidinylurea Lysinecarboymethyl Cisteynate, Methyl Isothiazolinone (and) Methyl Chloroisothiazolinone, BHA (and) Tocopherol (and) Triethyl Citrate, Fragrance.
Opakowanie kremu występuje w dwóch pojemnościach - 30ml - kosztuje około 43 zł, opakowanie 50ml - około 70 zł.
Otworzywszy krem - widzimy, że rzeczywiście zawiera masę perłową - jest perłowy w konsystencji, delikatnie się błyszczy, ma lekko pudrowy, przyjemny zapach. Jest bardzo wydajny w stosowaniu - niewielka ilość wystarczy nam na aplikacje na całej twarzy. Dość ciężko rozsmarowuje się - nie czujemy "poślizgu" jak w przypadku tradycyjnych kremów. Nie zauważyłam też właściwości nawilżających - skóra - po jego nałożeniu jest sucha ale co ciekawe nie jest ściągnięta. Według mnie nie nadaje się do stosowania na noc - bo jest za suchy, pod makijaż tez nie będzie dobry bo jest ciut za ciężki. Używam go gdy siedzę w domu i nigdzie się nie wybieram, ale z przykrością stwierdzam, że do tej pory nie zauważyłam jego leczniczych właściwości.