niedziela, września 15, 2013
Wizyta w SPA Feniks czyli Siouxie w pogoni za młodością
Jak pewnie wiecie, od czasu do czasu poddaję się różnym ciekawym zabiegom z zakresu medycyny estetycznej, które mają mi pomóc w walce z upływającym czasem. I tak w pogoni za młodością trafiłam do SPA Feniks - miejsca niezwykłego bo skrzętnie ukrytego przed gwarem centrum Warszawy a mieszczącego się na pięknym i nowoczesnym osiedlu przy ul. Giełdowej 4A - tuż za Muzeum Powstania Warszawskiego.
Od razu urzekło mnie bardzo gustownie urządzone wnętrze - znajdziemy tam mnóstwo ciepłego fioletu, spokojne i lekko przygaszone światło, śliczne kryształowe żyrandole. Dodatkowo ogromnym atutem jest przemiła obsługa. Już na początku zostałam poczęstowana pyszną kawą i zaprowadzono mnie do przebieralni - tam zostawiłam swoje rzeczy w zamykanej na kluczyk szafeczce, wdziałam na siebie pareo i jednorazowe kapcie. Byłam gotowa do zabiegu.
gabinet do zabiegów "we dwoje" |
Powędrowałam do gabinetu kosmetycznego aby oddać się w fachowe dłonie Pani Małgosi, która krok po kroku wyjaśniła mi przebieg zabiegu za pomocą urządzenia eMatrix, na który się zdecydowałam i poinformowała mnie jakie daje efekty oraz jakie są przeciwwskazania do jego wykonania.
w tym gabinecie zostałam poddana zabiegowi eMatrix |
eMatrix to jedyne urządzenie dające naturalny efekt silnej, kompleksowej regeneracji skóry, widoczny już po pierwszym zabiegu. Działa jednocześnie na naskórek oraz głębokie warstwy skóry, oferując istotną poprawę w zakresie jędrności i napięcia, likwidację zmarszczek, blizn i rozstępów, wyrównanie powierzchni i kolorytu skóry. Dzięki wykorzystaniu frakcyjnego bipolarnego prądu o częstotliwości radiowej (RF), następuje silne, punktowe podgrzanie głębszych warstw skóry, z minimalnym uszkodzeniem naskórka. Skóra pobudzona przez ciepło ulega przebudowie, co prowadzi do jej pogrubienia i regeneracji tkanki łącznej oraz realnego odmłodzenia jej wyglądu. eMatrix umożliwia wykonanie skutecznych i bezpiecznych zabiegów, przy których nie występuje ryzyko poparzeń oraz przebarwień. Po upływie 12 godzin od zabiegu można wykonać makijaż i wrócić do swoich obowiązków. Zabieg można bezpiecznie wykonać niezależnie od pory roku i karnacji.
pistolet do wykonywania zabiegu |
Dlaczego zdecydowałam się akurat na ten zabieg? Po pierwsze po urlopie nabawiłam się przebarwień na twarzy, po drugie od wielu lat walczę z niewielkimi bliznami po trądziku, po trzecie struktura mojej skóry jest nierównomierna no i po czwarte w wieku lat 37 potrzebuję wzmocnić jej napięcie i trochę ją ujędrnić.
Sam zabieg jest wykonywany za pomocą specjalnego pistoletu, na który nakładana jest jednorazowa nasadka (po zabiegu Pani Małgosia zapakowała ją hermetycznie i podpisała aby poczekała na moją kolejną wizytę). Pistolecik ten przyłożony do twarzy powoduje ukłucie - uczucie gorąca jest kompletnie zniwelowane przez krioterapię ale za to czujemy specyficzny i niezbyt przyjemny zapach przypalanej skóry. Zabieg polega bowiem na maksymalnym efekcie podgrzania tkanek skóry (koagulacja i grzanie objętościowe) i taką głębokością penetracji, która zapewnia optymalne efekty przy minimalnej powierzchni uszkodzonej skóry. Jednocześnie do minimum ograniczono tutaj okres rekonwalescencji (makijaż możemy nakładać już w 12 godzin po zabiegu podczas gdy dla technologii laserowych bezpieczny okres to około 48 godzin. Nie jest to zabieg całkowicie bezbolesny ale dałam radę. Za 3-4 tygodnie czeka mnie kolejny i postaram się zrobić sobie zdjęcia podczas samego zabiegu. Jeśli mi się to nie uda - to i tak obiecuję Wam notkę o tym, czy efekty po zabiegu są widoczne.
Po samym zabiegu, Pani Małgosia nałożyła mi krem marki Epionce aby złagodzić podrażnioną skórę. Już w domu, buzię mogłam umyć wyłącznie wodą oraz nałożyć specjalny krem po zabiegach dermatologicznych - ja oczywiście postawiłam na rewelacyjny Skin Tech. Rano, po zaczerwienieniu i lekkim obrzęku nie było już śladu ale na skórze nadal widoczne były ślady po "strzale" z pistoletu. Dodatkowo przez kolejne kilka dni skóra była strasznie chropowata w dotyku i potem delikatnie się złuszczyła ale nie wyłączyło mnie to z normalnego funkcjonowania.
widzicie te charakterystyczne kropki na moim czole? |
W SPA Feniks są wykonywane najróżniejsze zabiegi od pielęgnacji twarzy poprzez makijaż (również permanentny), manicure i pedicure, masaże, depilację a także bardziej inwazyjne zabiegi za pomocą specjalistycznej aparatury.