Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel. Pokaż wszystkie posty
Oh No czyli Rimmel Oh My Gloss

wtorek, grudnia 15, 2015

Oh No czyli Rimmel Oh My Gloss

Nie przepadam za błyszczykami - chociaż lubię kiedy nawilżają moje usta. Zimą częściej sięgam właśnie po nie bo wiatr i mróz potrafią zrobić z moich ust tragedię. Oh My Gloss no stosunkowa nowość z oferty Rimmel - Formuła z olejkiem arganowym i witaminą E nadaje ustom miękkość i pielęgnuje je, technologia Glass Lock zapewnia im blask. Lekka konsystencja łatwo się rozprowadza i nie skleja ust. Trwały kolor pozostaje na ustach aż do 6 godzin.


Czy rzeczywiście te błyszczyk ma super trwałość, o której przekonuje nas producent? A w życiu! Błyszczyk jak błyszczyk - nadaje ustom lustrzany efekt, ten o dziwo ma ładnie napigmentowany kolor, ale trwałość do 6 godzin to marzenie. Ma przyjemny zapach, nie skleja ust, ładnie je nawilża ale pozostaje nadal błyszczykiem, który znika już przy pierwszym zetknięciu z piciem i jedzeniem. 


W dodatku drobinki w odcieniu Captivate Me są jakieś takie... tandetne a sam kolor, jak dla mnie, kompletnie nietwarzowy. Błyszczyk Rimmel Oh My Gloss występuje aż w 15 kolorach i kosztuje ok. 20 zł. Jeśli lubicie błyszczyki to sięgnijcie po inne kolory bo ten chyba postarza :(

Duet nie do zdarcia czyli podkład i puder Rimmel Lasting Finish 25H

wtorek, lutego 24, 2015

Duet nie do zdarcia czyli podkład i puder Rimmel Lasting Finish 25H

Są takie takie produkty w drogerii, obok których nie da się przejść obojętnie. Stoją bowiem w zasięgu naszego wzroku, nie kosztują dużo a rzeczywiście są bardzo dobre. To dwa kosmetyki od Rimmel z serii Lasting Finish 25H - podkład i puder.


Jeśli jesteś na nogach niemal non-stop, zaprzyjaźnisz się z nowym podkładem Lasting Finish 25H Comfort Serum, który tak jak Ty daje z siebie więcej niż 100%. Wyjątkowo długotrwała formuła zawiera „comfort serum”, dzięki któremu Twoja cera będzie nieskazitelna i komfortowo nawilżona. Podkład idealnie kryje niedoskonałości i jest odporny na ścieranie i pot. A co najważniejsze – Twój makijaż pozostaje nienaganny aż do 25 godzin!


Podkład daje średnie krycie ale nałożony w trochę większej ilości (ja tego nie praktykuję) da nam bardzo porządne krycie coś na podobieństwo słynnego Revlon ColorStay (ale Rimmel jest zdecydowanie tańszy). Daje satynowo-matowe wykończenie i utrzymuje się na twarzy przez cały dzień nie schodząc no i najważniejsze nie wysuszając naszej skóry jak to mają w praktyce podkłady matujące. Zawarte w nim serum rzeczywiście nawilża skórę, a to - zwłaszcza zimą - jest nam bardzo potrzebne. Kolor 200 Soft Beige to piękny beż z lekko żółtymi podcieniami. Myślę że obietnica producenta że podkład utrzyma się na naszej skórze aż 25 godzin jest kompletnie niepotrzebna bo kto tyle wytrzyma w makijażu? 

Co najważniejsze - podkład nie podkreśla suchych skórek a nawet niweluje te, które mamy. Ma wygodne i higieniczne szklane opakowanie z pompką no i zawiera filtr SPF 20 co zimą a nawet latem jest wystarczające. Występuje w 4 odcieniach (Ivory, Soft Beige, True Beige, True Nude). Cena ok. 35 zł.


Puder Lasting Finish 25H Powder Foundaton jest lekki i jedwabisty, idealnie stapia się ze skórą i wyrównuje jej koloryt, dając naturalny efekt bez uczucia obciążenia, który trwa do 25 godzin. Użyj go na sucho jako wykończenie makijażu lub na mokro – jako ultralekkiego podkładu. Ciesz się nieskazitelną cerą przez cały dzień, całą noc… i jeszcze dłużej!


Ten puder to idealne dopełnienie makijażu Lasting Finish 25H - jest bardzo miałki, doskonale osiada na pędzlu kabuki i pięknie stapia się z cerą. Podczas gdy podkład daje nam średnio mocne krycie on uzupełnia krycie i nadaje naszej skórze piękny mat na wiele godzin. Dodatkowo opakowanie z gąbeczką w oddzielnej przegródce - zapewnia higieniczne jej przechowywanie. Kolor 003 Silky Beige jest idealny dla bladych lic jak moje, chociaż w gamie nie jest najjaśniejszy. Występuje również w 4 odcieniach (Light Porcelain, Soft Beige, Silky Beige, Light Honey). Cena ok. 34 zł.

A oto efekt jaki uzyskałam nakładając podkład Lasting Finish 25H a następnie puder z tej samej serii. Dla mnie efekt jest bardzo zadowalający. To chyba najlepszy podkład z gamy Rimmel, który w dodatku posiada bliźniaka w postaci pudru. Jednym słowem duet nie do zdarcia!

Warto na nie zapolować podczas nadchodzącej super promocji w Rossmann -49%


A oto moje ulubione podkłady (klikajcie, aby przenieść się do recenzji)
Rimmel Lasting Finish Colour Rush czyli gorączka koloru

poniedziałek, stycznia 12, 2015

Rimmel Lasting Finish Colour Rush czyli gorączka koloru

Od ubiegłego roku wszystkie marki kosmetyczne jak szalone wprowadzają swoje wersje pomadek w kredce idąc śladami słynnych Clinique Chubby Sticks. Jednym wychodzi to lepiej innym trochę gorzej ale przecież marka Rimmel króluje na rynku pomadek i to ona wypuściła niedawno bardzo udane zresztą pomadki Lasting Finish Colour Rush


Szminki w kredce Lasting Finish Colour Rush kreują nowe trendy w sztuce makijażu, łącząc wyraziste, energetyczne kolory z ogromną dawką nawilżenia. Usta zachwycają pięknym wyglądem i prezentują się niesamowicie seksownie. Efekty są spektakularne i z pewnością zadowolą wszystkie stylowe dziewczyny.


Innowacyjna formuła szminek w kredce Lasting Finish Colour Rush, sprawia, że nie trzeba wybierać pomiędzy intensywnością odcieni a wygodą noszenia pomadki. Różnorodna dawka kolorowych tonacji idzie w parze z dużą dawką nawilżenia, zapewniając olśniewające i co najważniejsze długotrwałe rezultaty. Ponadto, pielęgnacyjne właściwości kosmetyku dbają o doskonałą kondycje usta i pozwalają cieszyć się ich wyglądem, bez nieprzyjemnego uczucia zlepionych warg przez cały dzień.

od lewej 500 The Redder The Better, w środku 100 Give Me A Cuddle, po prawej  130 Want Candy

Wielobarwna paleta szminek Lasting Finish Colour Rush zawiera 8 inspirujących odcieni. Ich różnorodność kolorystyczna zachęca do zabawy oraz eksperymentowania z makijażem. Ułatwieniem jest to, iż pomadki mają formę wygodnej kredki, dzięki którym aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Żywe kolory opakowania, nawiązują do poszczególnych tonacji pomadek, a srebrne grafiki wraz z ikonicznym motywem korony, odwołują się do stylowej i modnej duszy marki Rimmel.

Szminki w kredce Lasting Finish Colour Rush są dostępne już od listopada 2014 w 8 odcieniach. Szminka w kredce Lasting Finish Colour Rush cena ok. 23zł/2,5g

od lewej 130 Want Candy, w środku 100 Give Me A Cuddle, po prawej 500 The Redder The Better
Pomadki mają bardzo mocną i nasyconą pigmentację - gładko suną po ustach nadając od razu piękny i wyrazisty kolor. Do tego pachną wanilią mmmm coś cudownego. Jestem również pod wrażeniem ich trwałości - schodzą bardzo równomiernie i nie wżerają się w usta. Dodatkowo właściwości pielęgnacyjne pomadek sprawią, że nawet na suchych ustach nie podkreślą suchych skórek a nawet je nawilżą. Dla mnie to rzeczywiście wielki HIT Rimmel i koniecznie zapolujcie na któryś z tych obłędnych kolorków.

od lewej 130 Want Candy, w środku 100 Give Me A Cuddle, po prawej 500 The Redder The Better
Jak farbka czyli pomadka Rimmel Moisture Renew As You Want Victoria

poniedziałek, kwietnia 28, 2014

Jak farbka czyli pomadka Rimmel Moisture Renew As You Want Victoria

Rimmel ostatnio mnie nie rozpieszczał. Zarówno tusz Rockin' Curves jak i podkład Stay Matte okazały się zwykłymi przeciętniakami. Dlatego też, gdy otrzymałam pomadkę z serii Moisture Renew, w dodatku w kompletnie "nie moim" kolorze, musiała swoje odleżeć. Teraz biję się w pierś i pytam "jak mogłam być tak głupia?".


Pomadka okazuje się być hitem - a kolor 360 As You Want Victoria - mocna, soczysta fuksja trochę wpadająca w malinę - jest odważny i niesamowicie seksowny.

Innowacyjna potrójna formuła z kolagenem, peptydami i kwasem hialuronowym głęboko nawilża oraz regeneruje usta. Usta są do 70% bardziej nawilżone i do 60% gładsze. Maksimum koloru przez cały dzień! Ochrona przeciwsłoneczna SPF 20. Twoje usta są soczyście pełne i perfekcyjnie podkreślone kolorem. Zawartość witamin A, C i E oraz przeciwutleniaczy regeneruje usta i chroni je przed uszkodzeniami.

już jedno pociągnięcie ma taką pigmentację

I rzeczywiście - pomadka ma wręcz niesamowitą pigmentację i trwałość - trzyma się na ustach jak farbka - wiele wiele godzin a jeśli już lekko schodzi to bardzo równomiernie i wymaga niewielkich poprawek. W dodatku nie wysusza ust jak "tinty" do ust - nawilża je i wygładza. A soczysty kolor dosłownie aż kapie z naszych ust. Odbita na chusteczce daje bardzo aksamitne wykończenie a zmyć ją z ust można tylko płynem micelarnym i to po dość długiej walce. Takie trwałe pomadki to jest to co lubię.

To definitywnie mój "must have" podczas nadchodzącej pomadkowej promocji w Rossmannie. Z uwagi na to, że występuje w bardzo szerokiej gamie kolorystycznej (13 odcieni), z pewnością do mojego koszyczka trafi kilka kolorów.

tutaj w wersji aksamitnej po odbiciu na chusteczce
a tutaj wersja "na bogato" kolor aż kapie z ust
Ale dziwadło czyli Rimmel Scandaleyes Rockin' Curves

poniedziałek, kwietnia 14, 2014

Ale dziwadło czyli Rimmel Scandaleyes Rockin' Curves

Po kompletnym niewypale tuszu do rzęs oraz eye-linerze Rimmel z serii Scandaleyes, firma nie poddała się i wypuściła niedawno kolejny tusz Scandaleyes tym razem noszący nazwę Rockin' Curves czyli po naszemu "kołyszące się krągłości". 


Rzeczywiście pierwsze, co nas uderza to wielka, dziwna szczotka pogięta w esy floresy. W pierwszej chwili pomyślałam - jak ja mam tym pomalować rzęsy, hmmm? Już tamtą szczotką nie umiałam objąć swoich krótkich i prostych ja druty rzęs a co dopiero tym dziwadłem. Jak się okazuje - jest jednak coś w tej szczotce, co pomaga idealnie uchwycić nawet najkrótsze i najbardziej oporne rzęsy. Te wygięcia i lekkie operowanie szczoteczkę (trzeba ja wyczuć) idealnie suną po naszych rzęsach - pogrubiając je, wydłużając i lekko podkręcając.

Niestety tusz trochę skleja rzęsy i z tym muszę radzić sobie grzebyczkiem od Inglot, ponadto podczas 9-godzinnego noszenia zauważyłam malusieńkie drobinki pod oczami - to znak, że tusz lekko się oprósza (nie zauważyłam tego, póki nie zaczęłam malować się nim do pracy).


Plusem jest definitywnie to, że nie robi  stempelka na górnej powiece (to jest moją odwieczną zmorą) i łatwo się zmywa. Nie podrażnia oczu nawet w soczewkach kontaktowych, a niewysoka cena ok. 27 zł i wpadające w oko opakowanie zachęca do zakupu.

Nie jest to zły tusz - ale też nie robi szału. Przyznam, że początkowo byłam nim zachwycona bo tą dziwną szczoteczką rzeczywiście łatwo i sprawnie maluje się rzęsy. Jednak fakt, że mało estetyczne drobinki tuszu pozostają pod oczami - sprawia, że musicie mocno zastanowić się nad jego zakupem.

Chętnym podpowiem, że tusz aktualnie jest w Rossmannowej promocji za 16 zł - może ktoś się skusi...

To skandal czyli Rimmelowy bubelek Scandaleyes Thick & Thin

środa, grudnia 25, 2013

To skandal czyli Rimmelowy bubelek Scandaleyes Thick & Thin

Nie umiem namalować sobie ładnej kreski na powiece i byłam pewna, że tym pisakiem od Rimmel uda mi się to w oka mgnieniu. Niestety tak nie było - Scandaleyes Thick & Thin wyposażony jest w precyzyjny ukośny aplikator 3D, który pozwala na narysowanie nieskazitelnej kreski różnej grubości. Teraz wystarczy jeden produkt, żeby uzyskać retro look lat 60-tych za jednym pociągnięciem. 


Oj chyba się zagalopowali z tym stwierdzeniem - bo własnie ten skośny aplikator psuje całą zabawę z malowaniem kreski. Po pierwsze maże się nierównomiernie jak wyschnięty flamaster a pod drugie jaka wodoodporność?. Na moje nieszczęście zabawiłam się nim przed imprezą i gdy po kilku godzinach zabawy poszłam do łazienki - zobaczyłam okropne odbicie całej kreski na górnej powiece - zmyłam go jakoś chusteczką nasączoną wodą (no właśnie waterproof????) i wróciłam do zabawy. 

Zero trwałości - w tym przypadku Rimmel Scandaleyes to istny skandal :)