wtorek, sierpnia 25, 2015
Premiera czyli Shiseido Full Lash Volume Mascara
Nie bez kozery własnie dzisiaj ukazuje się ta recenzja. Bowiem to właśnie dzisiaj swoją premierę w perfumeriach ma najnowszy tusz do rzęs od Shiseido Full Lash Volume Mascara. Ja miałam tę przyjemność, że otrzymałam tusz jeszcze przed premierą, dlatego też już dzisiaj mogę się z Wami podzielić swoją opinią.
Shiseido Full Lash Volume Mascara to maskara, która pozwala kontrolować objętość rzęs w zależności od potrzeb (personalizowanie objętości). Sprawia, że rzęsy stają się pełne, pogrubione, a jednocześnie supermiękkie w dotyku. Bez sklejania, smug, obsypywania się, z długotrwałym efektem głębokiego koloru oraz połysku. Unikalna szczoteczka podkręca każdą rzęsę, nadając im kształt perfekcyjnego "wachlarza".
Efekt pełnej objętości uzyskano poprzez połączenie najnowszych technologii. Curl-up Wax unosi rzęsy od nasady tworząc wyraziste podkręcenie. Volume Wax pogrubia każdą rzęsę, nie pozbawiając jej indywidualnego charakteru. Resilient Film pokrywa rzęsy lekkim filmem, aby wyglądały jak świeżo pomalowane. Sprawia, że są elastyczne oraz ułatwia wielokrotną aplikację maskary, nie sklejając rzęs i nie tworząc grudek. Black Luminous Pigment zwiększa intensywność połysku i głębię koloru, dając wrażenie większej objętości. Full Expansion Brush - szczoteczka opatentowana w Japonii, rozczesuje i podkręca rzęsy, równomiernie rozprowadza tusz, łapie każdą rzęsę za pierwszym pociągnięciem.
Moje rzęsy wołają o pomstę do nieba - są krótkie, proste i w dodatku moje głęboko osadzone oczy powodują, że praktycznie każdy tusz do rzęs odbija mi się na górnej powiece tworząc tzw. "łapki". Trochę potu, słońca i już mam nieestetyczne odbicia tuszu nad oczami. To pierwszy tusz do rzęs, któremu nie są straszne nawet 40 stopniowe upały - zero "łapek" - istny komfort. W dodatku tusz ładnie podkręca i nieźle rozdziela rzęsy a efekt możemy stopniować, bowiem rzęsy są cały czas elastyczne.
Pierwsza warstwa daje bardzo naturalny i delikatny efekt - dopiero kolejne dodają rzęsom dramatyzmu. Ja, na co dzień maluję jedną - dwie warstwy, bowiem nie jestem zwolenniczką zbyt mocno wytuszowanych rzęs.
Specjalna lekko wygięta szczoteczka z wąskim zakończeniem idealnie zbiera wszystkie rzęsy - nawet te u nasady a jeśli mamy krótkie i proste rzęsy jak ja - właśnie ten typ szczoteczki jest idealny. Demakijaż Shiseido Full Lash Volume Mascara jest łatwy - to ciekawe, bowiem jest odporna na pot, łzy, upał i wilgoć -a tutaj ciepła woda z odrobiną żelu do mycia buzi usuwa ją w mig. Nie musimy trzeć oczu wacikiem nasączonym płynem do demakijażu oczu czy też płynem micelarnym. Po demakijażu mascara nie pozostawia smug pod oczami - to również wielki plus. Jej cena to 120 zł - uważam, że za tak idealny tusz to cena jak najbardziej przystępna.
Swoją premierę, w dniu dzisiejszym, ma również serum Full Lash Serum czyli serum odżywcze do pielęgnacji rzęs oraz brwi. Stymuluje wzrost oraz poprawia gęstość delikatnych włosków rzęs oraz linii brwi. Rzęsy stają się długie, pogrubione oraz błyszczące, a brwi pełniejsze i bardziej zdefiniowane.
Ekstrakt z owoców Głożyny Pospolitej - stymuluje cykl wzrostu oddziałuje na komórki matrix włosa stymulując ich proliferację, a tym samym przyspieszając wzrost włosa (rzęs/ brwi). Włos jest dłuższy i grubszy. Arginina - regeneruje i nawilża a specjalny związek polimerowy - pielęgnuje, wygładza, odżywia, chroni otula łuskę włosa.
Łatwy, delikatny i bezpieczny w użyciu, gwarantuje równomierną i bezpieczną aplikację formuły testowany dermatologicznie i oftalmologicznie. Cena serum to 200 zł. Na razie je testuję, więc recenzja ukaże się w swoim czasie.