Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Avon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Avon. Pokaż wszystkie posty
Gra w kolory czy odjechana feeria barw z AVON Gel Shine

czwartek, września 08, 2016

Gra w kolory czy odjechana feeria barw z AVON Gel Shine

Moja kolekcja lakierów do paznokci jest bardzo pokaźna, jak na blogerkę urodową przystało. Często danym lakierem maluję paznokcie tylko raz ale w przypadku lakierów AVON Gel Shine tak nie jest. AVON Gel Shine to jeden z moich lakierowych ulubieńców i często gości na moich paznokciach - zwłaszcza latem - a kolory tych lakierów zachwycają cudownymi kolorami i połyskiem. 


Dzięki dostępnym aż w 20 odcieniach lakierom do paznokci AVON "Żelowy manicure" Gel Shine profesjonalny manicure wykonamy samodzielnie w domu. Trwałością koloru jak z salonu możemy cieszyć się nawet 2 razy dłużej niż dotychczas. A kolory? Są wręcz nieziemskie. 


Lakiery do paznokci AVON "Żelowy manicure" Gel Shine to 20 modnych odcieni, niezwykle trwałych, żelowych lakierów, które nie wymagają lampy UV, a zmywają się jak zwykły lakier. Dzięki swojej nowej formule z pielęgnującymi olejkami Omega zapewniają jeszcze więcej połysku i blasku w porównaniu z innymi lakierami żelowymi. 


Wystarczy dosłownie jedna warstwa aby cieszyć się idealnym kolorem przez wiele dni. Do każdego lakieru dołączony jest szeroki i precyzyjny pędzelek, który zapewnia równomierną i bardzo prostą aplikację. Lakier AVON Gel Shine kosztuje 25 zł. 


Znacie te lakiery? Jeśli nie to je Wam polecam. Praktycznie całe lato malowałam paznokcie kolorem w odcieniu niezapominajki z akcentem morskiego - to cudowne letnie duo, które trzyma się na moich paznokciach bity tydzień. Lakier nie wymaga bazy - świetnie kryje już przy jednej warstwie ale ja z przyzwyczajenia i w celu wzmocnienia koloru nakładam dwie. Wysycha również w bardzo przyzwoitym tempie i co najważniejsze daje śliczny i żelowy efekt hybrydy. AVON Gel Shine to zdecydowanie moi faworyci wśród kosmetyków od AVON.
AVON spełnia marzenia czyli okładkowa sesja zdjęciowa i nowości

niedziela, maja 22, 2016

AVON spełnia marzenia czyli okładkowa sesja zdjęciowa i nowości

Kosmetyki AVON towarzyszą mi odkąd pamiętam. Już jako młoda dama kupowałam je korzystając z pomocy konsultantek i cieszyłam się swoimi pierwszymi kosmetykami do makijażu. Teraz, będąc już dojrzałą kobietą nadal po nie sięgam a moimi ulubieńcami są oczywiście pomadki od Avon oraz lakiery do paznokci z serii Gel Shine. 


Całkiem niedawno miałam okazję wziąć udział w warsztatach makijażu poprowadzonych przez światowej sławy eksperta w dziedzinie wizażu, jednego z najbardziej znanych makijażystów - Wilsona, który pracował z takimi gwiazdami jak Cara Delevingne, Małgosia Bela, Anja Rubik, Freja Beha Erichsen, Georgia May Jagger, Jerry Hall czy Bar Refaeli. Teraz ja pod jego okiem mogłam nauczyć się kilku tricków makijażowych i wysłuchać jakie trendy obowiązują aktualnie w świecie makijażu i jakie są nowości produktowe od AVON. 


Oczywiście w tym roku stawiamy na matowe usta oraz pięknie podkręcone i wydłużone rzęsy. Wśród nowości od Avon znajdują się własnie matowe pomadki True Color oraz mascara Big Multiplied. Tusz Big Multiplied natychmiastowo rozdziela i pogrubia rzęsy, dając efekt pełnych i długich rzęs. Jego kremowa formuła dobrze pokrywa rzęsy ale ich nie skleja. Świetnie poradzi sobie nawet z najbardziej plączącymi się rzęsami. 


Matowe pomadki Avon True Color cudownie kryją aksamitnym kolorem a ich jedwabista formuła nakłada się lekko i pozostawia gładkie usta. Pomimo tego. iż Avon True Color to szminka matująca to jednak pozostawia nasze usta nawilżone, przez co zapewnia komfort noszenia przez długi czas. Matowa pomadka Avon True Color występuje aż w 15 soczystych kolorach. 


Druga część warsztatów była tym, co dziewczyny lubią najbardziej - sesją fotograficzną, do której stylizacje wymyśliła urocza Joasia Horodyńska. Makijaż został wykonany przez samego Wilsona a o nasze fryzury zadbali fryzjerzy z salonu HairMate. Za obiektywem aparatu stał utalentowany Marek Korlak, który uchwycił to, co w nas najlepsze i najpiękniejsze. Efekt - spersonalizowane zdjęcie jak z okładki katalogu Avon. 


Na ustach mam oczywiście matowe pomadki Avon True Color w odcieniu fuksji - Ideal Lilac oraz delikatnego różu - Posh Petal. Na moich rzęsach króluje natomiast najnowsza mascara Avon Big Multiplied.


Jak Wam się podobają efekty sesji dla Avon oraz nowości? Musze się przyznać, że uwielbiam być modelką i to jest właśnie spełnienie moich marzeń od kiedy byłam nastolatką. Bo Avon z pewnością spełnia marzenia - i to nie tylko moje!
Walentynkowe uniesienie czyli AVON Attraction

poniedziałek, lutego 01, 2016

Walentynkowe uniesienie czyli AVON Attraction

Cały świat gdzieś znika. Wszystko wokół przestaje mieć znaczenie. Są tylko ona i on, złączeni niewidzialną siłą. Zniewalającą i absolutną. AVON odkrył siłę wzajemnego przyciągania – AVON Attraction – zapach magnetyzujący, uwodzicielski i zmysłowy.


AVON Attraction dla Niej to porywający, trwały zapach hipnotyzujący i zbliżający dwoje ludzi. Otwiera go nuta głowy, która zachwyca kuszącą, wytrawną jeżyną. Nuta serca – to zmysłowość piżma, elegancja czarnej orchidei i tajemniczość jaśminu. Nutę bazową wyraża słodycz ambry waniliowej. Zapach dla kobiet zdecydowanych, odważnych, które wiedzą czego pragną. Podkreśla ich kobiecość i zmysłowość. Pojemność 50 ml, cena regularna 90 zł.


Zapach, który idealnie współgra wraz z AVON Attraction dla Niej, to AVON Attraction dla Niego. To zapach głęboki, męski, seksowny, który rozbudzi Jej pragnienia. Otwiera go ostro-słodki imbir, znany ze swoich właściwości afrodyzjaku. Hipnotyzująca magia ujawnia się także w nucie serca poprzez piżmo. Baza z dominującą nutą drzewną emanuje witalnością, utrzymując się długo na skórze. Attraction dla Niego to intensywny zapach dla mężczyzn dominujących, zdecydowanych, chcących rozpalić Jej zmysły. Pojemność 75 ml, cena regularna 89 zł.


Designerskie, ekskluzywne flakony o wyraźnej, nowoczesnej linii idealnie do siebie pasują, po złączeniu tworząc jedność, niczym dwoje ludzi w miłosnych objęciach. Projekt flakonów odzwierciedla to, że zapachy AVON Attraction dla Niej i dla Niego zostały stworzone, by przyciągać i uwodzić.


To rzeczywiście zapachy idealne aby podarować ukochanej osobie na Walentynki. Attraction dla Niej - jest delikatny, jeżynowo-słodki i otula swoją wonią niczym delikatny woal. Kobieta z pewnością poczuje się bardziej atrakcyjna, kiedy nie mając nic na sobie będzie uwodzić tym zapachem. Attraction dla Niego to rzeczywiście mocny, męski zapach - idealny dla mężczyzny pewnego siebie, trochę macho ale takiego, który potrafi też obsypać swoją kobietę komplementami i porwać do zmysłowego tańca. Niech te Walentynki będą pod znakiem AVON Attraction. 

Dzieje się magia czyli lakiery Avon Magic Effetcs

poniedziałek, kwietnia 13, 2015

Dzieje się magia czyli lakiery Avon Magic Effetcs

Za oknami już wiosna, a wraz z jej nadejściem pojawiły się nowe trendy w stylizacji, makijażu i… na paznokciach. Chcesz zachwycać pięknym wyglądem? Zacznij od dłoni i zrób manicure, zachwycający kolorami i trójwymiarowymi efektami zgodnymi z trendami sezonu. Znajdziesz je w najnowszej kolekcji marki AVON.


Satynowy mat, holograficzny błysk lub piaskowa faktura? Teraz z lakierami AVON możesz wypróbować modne tej wiosny kolory, faktury i wzory i osiągnąć efekt prosto z wybiegów. Odkryj nowe możliwości stylizacji paznokci i zaskakuj najmodniejszym manikiurem sezonu.


Matowy lakier do paznokci AVON Magic Effects Matte 
Lakier zapewni mocne, matowe krycie i efekt, który jest hitem wiosennego sezonu. Kosmetyk dostępny jest w 4 modnych, klasycznych kolorach – bieli, czerni, granacie i fiolecie. 10 ml, cena regularna: 25 zł

Diamentowy lakier do paznokci AVON Magic Effects Mineral Crush
Lakier zawiera drobne, mieniące się mikrokryształki, dzięki którym manikiur nabierze trójwymiarowego efektu o piaskowej fakturze. Kosmetyk dostępny jest w 6 odcieniach od pastelowego beżu po głęboki fiolet. 10 ml, cena regularna: 25 zł
 

Mieniący się lakier nawierzchniowy AVON Magic Effects Diamond Shatter
Zawiera kolorowe, opalizujące drobinki, które sprawią, że manikiur nabierze modnego, holograficznego błysku. Lakier można stosować jako wykończenie manikiuru. 10 ml, cena regularna: 25 zł
 
Matowy lakier nawierzchniowy AVON Magic Effects Matte Top Coat
Kosmetyk nawierzchniowy sprawi, że każdy lakier zyska satynowo-matowy efekt. Można go nakładać na dowolny lakier jako modne wykończenie. 10 ml, cena regularna: 25 zł

Wszystkie powyższe produkty są dostępne już od 7 maja 2015 r.

A ten piękny morski odcień to lakier żelowy Gel Finish - czy uwierzycie, że to jest wyłącznie jedna warstwa tego lakieru? Ja sama nie mogę w to uwierzyć. Tak tak - tylko jedno pociągnięcie pędzla a krycie jest stuprocentowe. W dodatku nie ma smug, nie ma nierówności płytki a połysk ma perfekcję manicure jak z salonu. Jestem zachwycona tym lakierem, bo jego przepiękny kolor to inna sprawa. 

Magia bursztynu czyli Christian Lacroix Ambre dla Avon

niedziela, stycznia 25, 2015

Magia bursztynu czyli Christian Lacroix Ambre dla Avon

Zamknięty w prostej ale ślicznej buteleczce zapach Ambre zaprojektowany przez słynnego projektanta Christian Lacroix dla marki Avon od razu kojarzy się z bałtyckim bursztynem. Jest głęboki z pomarańczowo-mandarynkową nutą otulającą od stóp do głowy. To taki ciepły zimowy zapach trochę przywodzący na myśl Święta Bożego Narodzenia. Mandarynka, imbir, słodycz cynamonu - uwielbiam to połączenie.


Jako wielka fanka zapachów kojarzących mi się z jedzeniem stałam się również miłośniczką tego zapachu. Towarzyszy mi codziennie od grudnia i nie mam go dość. 

Nuty zapachowe: włoska mandarynka, olejek różany, płynny bursztyn.

zapach Ambre występuje również w wersji dla mężczyzn i jest równie urzekający
I chociaż nie utrzymuje się na ciele tak długo, jak zapachy, których dotychczas używałam (Eisenberg Eau Fraiche czy też Shiseido Moon) to jednak na co dzień wydaje się być zapachem dla mnie stworzonym. Do tego ma bardzo przystępną cenę i jeśli ktoś szuka nietuzinkowego zapachu w przystępnej cenie, to ten zapach od Avon mogę Wam polecić - jest słodki, kobiecy i trochę tajemniczy. Cena 50 ml butelki to 149 zł ale aktualnie trwa na niego świetna promocja i można go kupić już za 79 zł. 

Czy wiecie, że 5 grudnia ubiegłego roku, w warszawskich Złotych Tarasach marka Avon otworzyła Avon Studio? Jest to miejsce, gdzie kosmetyki Avon znajdują się na wyciągnięcie ręki, a każdy ma możliwość testowania i zakupu, korzystając z profesjonalnych porad Konsultantek. Dodatkowo każdy zakup przyczyni się do wsparcia akcji społecznych: AVON kontra Rak Piersi lub AVON kontra Przemoc.

Podsumowanie roku czyli moje hity 2014 roku

niedziela, grudnia 28, 2014

Podsumowanie roku czyli moje hity 2014 roku

Koniec roku to czas podsumowań i rankingów - z wielką uwagą śledziłam je na Waszych blogach. Zatem i ja chciałabym podzielić się z Wami swoimi hitami i odkryciami mijającego roku. Niektóre z pokazanych kosmetyków nie doczekały się jeszcze pełnych recenzji ale już niebawem - pozwólcie, że narobię Wam na nie smaczku.

W kategorii "Pielęgnacja twarzy":

Eisenberg Elixir de Lumiere - niezwykłe serum rozświetlające do twarzy, które stosuję codziennie pod makijaż. Wchłania się błyskawicznie w kilka sekund mocno nawilżając nawet bardzo suchą skórę. Pięknie współgra z każdym podkładem odświeżając i rozjaśniając nawet najbardziej poszarzałą buźkę. 


AA Lumi Prestige Supreme Rozświetlający Korektor Cery - jak widzicie, jestem wielką fanką rozświetlania skóry A ten krem nie tylko nadaje delikatny "glow" naszej skórze ale świetnie ją matuje nie przesuszając skóry. Można go stosować pod makijaż lub solo - na lekko opalonej skórze zaprezentuje się najpiękniej. 


Orange Blossom Water od marsylskie.pl - to woda z pomarańczy gorzkiej - posiada certyfikat Ecocert, niesamowicie pachnie od razu dając nam z rana dawkę energii. Cudownie tonizuje skórę, odświeża ją i nawilża. Wieczorem - zrelaksuje i doda blasku zmęczonej po całym dniu skórze.


Organique Mild Cleaner Gel z serii Basic Cleaner - bardzo delikatny płyn do oczyszczania skóry mieszanej i problematycznej. Doskonale rozprawia się z makijażem, nie wysusza skóry, niweluje produkcję sebum i odświeża skórę skłonną do wyprysków. Do tego ma wygodne w stosowaniu opakowanie i jest bardzo wydajny. 


Bee Pure Bee Venom Eye Cream - ma gęstą i treściwą konsystencję - i pomimo zawartości jadu pszczelego, jest niezwykle delikatny dla oczu. Nawet, gdy krem niechcący dostanie się do naszego oka - nie szczypie i nie wywołuje łzawienia. Mocno nawilża ale i liftinguje skórę pod oczami - wzmacnia delikatne okolice oka i niweluje obrzęki. To krem z mocą lasera - który rzeczywiście działa. Dla skóry dojrzałej będzie panaceum nie tylko na zmarszczki ale i na "worki" pod oczami.


GlamGlow Thirstymud Hydrating Treatment - maska uniwersalna, którą możemy stosować na dzień i na noc jako krem czy maskę. Daje mega nawilżenie i ulgę spieczonej skórze. Do tego pachnie jak świezo upieczone ciasteczka. 


Sensilis Rice Peeling Powder - niezwykły peeling o konsystencji proszku zawierający cząsteczki ryżu - cudownie oczyszcza i dość mocno pilinguje skórę. Osoby z delikatną skórą powinny go unikać, ale te z Was, które lubią mocne złuszczanie skóry za pomocą peelingu mechanicznego będą w siódmym niebie. Peeling rewelacyjnie usuwa martwy naskórek pozostawiając skórę gładką i promienną. Z uwagi na silne działanie - używam go 2-3 razy w tygodniu. 


W kategorii "Pielęgnacja i stylizacja włosów":

Schwarzkopf Oil Miracle - różany szampon i olejek do włosów. Głęboko nawilżają przesuszone od słońca czy też farbowania włosy, mają piękny realistyczny zapach róży i zastosowane w duecie pozostawiają włosy gładkie, mięciutkie i bez sterczących antenek. Nie lubię olejków do włosów - to jest pierwszy produkt, który pokochałam od pierwszego użycia. 


Coslys Gel Coiffant - organiczny, bezalkoholowy żel od matique.pl - pierwszy żel, który nie niszczy, nie wysusza i nie obciąża włosów, a trwała fryzura jest z nim zagwarantowana. Do tego pięknie pachnie i jest niesamowicie wydajny - stosuję go już od pół roku a nadal jeszcze go mam, chociaż już na wykończeniu.


O'right Green Tea Regulate Hair Mist  - nawilżająca mgiełka do włosów o cudownym zapachu zielonej herbaty. Nie wyobrażam sobie bez niej pielęgnacji i stylizacji mojej krótkiej fryzurki. Właśnie zaczynam trzecie jej opakowanie i pewnie nic jej nie zdeklasuje. Jest po prostu najlepsza. 


W kategorii "Pielęgnacja ciała":

Eisenberg Gel Exfoliant Corps - mocny ekskluzywny zdzierak do ciała - ma piękny zapach, mocne i porządnie peelingujące drobinki a przy tym jest niesamowicie wydajny. To powiew luksusu w mojej codziennej pielęgnacji ciała.


Lirene żele pod prysznic Brzoskwiniowy deser, Różany ogród, Szampańska truskawka - wielkie i wydajne opakowania, niesamowicie realistyczne i słodkie zapachy to właśnie lubię, kiedy robię sobie prysznic. Do tego za niewielką cenę i jak tu nie polubić tych słodyczy od Lirene?


Organique Sugar Whip Peeling - cukrowych pianek peelingujących od Organique nie może zabraknąć w moim zestawieniu hitów mijającego roku bowiem to one obok żelów od Lirene umilały mi kąpiel. Cudowna konsystencja, energetyzujące zapachy i delikatne efekt peelingu skóry to własnie domena tych pianek. Mniaaam. 


Bath and Body Works Pleasures Sweet Cinnamon & pumpkin - balsam made in USA - przyleciał do mnie zza Oceanu i nie wiem czy jego odpowiednik jest (był) dostępny w Polsce. Ale kocham zapach i cynamonu i dyni więc to kombo zapachów okazało się dla mnie bajeczne. Balsam świetnie nawilżał i błyskawicznie się wchłaniał. 


W kategorii "Makijaż":

Dior Star - podkład na medal - kupiłam go w promocji -20% w Sephora i do tej pory jestem zachwycona jego działaniem. Jest lekko rozświetlający, ale nie świecę się po nim przez długi czas. Do tego dobrałam sobie idealny kolor i już niedługo pokażę jak prezentuje się na licu. 


Shiseido Face Color Enhancing Trio - Trójkolorowy puder do modelowania twarzy. Lekko się rozprowadza i doskonale wtapia się w skórę. Nie pozostawia pudrowego wrażenia makijażu. Utrzymuje się na skórze przez cały dzień, nie zmienia koloru, nie płowieje i nie spływa - również niedługo pokażę go Wam na buzi.


Dr Irena Eris Dual Effect Compact - idealnie matujący puder w ślicznej i wygodnej puderniczce. Matuje na wiele godzin, wyrównuje koloryt skóry i ma bardzo delikatną pudrową konsystencję. Dla mnie to produkt porównywalny do tych z najwyższej półki. 


Urban Decay Naked - tej paletki cieni nie trzeba nikomu przedstawiać - od całkiem niedawna jestem jej szczęśliwą posiadaczką i w kąt poszły wszystkie inne moje cienie. 


Lily Lolo Eyebrow Duo Dark - najjaśniejszy odcień okazał się dla mnie niefortunnie dobranym kolorem ale za to Dark robi z moimi brwiami cuda. Już niedługo będzie pełna recenzja. 


Avon Ultra Color Bold - cudowne pomadki o nasyconych kolorach - to lato zamknięte w szmince. Nie wysuszają ust, bardzo długo utrzymują się na ustach i mają niesamowite odcienie. Jak nie kochać tych kolorów?


L'Oreal Volume Million Lashes So Couture - tusz, który wytrzymuje nawet największe upały i do tego pachnie jak czekolada. Jeszcze nie doczekał się pełnej recenzji ale obiecuję, że już wkrótce się ukaże.


Wśród lakierów do paznokci w mijającym roku dominowały lakiery od Joko Find Your Moment - mają świetne krycie, cudowne letnie kolory i porządna trwałość. Do tego niewygórowana cena i mamy lakiery doskonałe.


W kategorii "Zapachy":

Ten rok definitywnie należy do Eisenberg EAU FRAÎCHE i to z nim kojarzy mi się tegoroczny wypad do Grecji. Na początku jest bardzo świeży i lekko cytrusowy po chwili wyczuwam w nim delikatną nutę pieprzu oraz kardamonu i zapach staje się odrobinę cięższy i bardzo zmysłowy. Po kilku godzinach czujemy wyraźnie nutę bazy czyli drzewo szlachetne i ta woń towarzyszy do samego wieczoru. Zapach jest bardzo trwały - wystarczy psiknąć się rano a do końca dnia będziemy się cieszyć tym nieziemskim zapachem.


A swoje ciało i włosy spryskiwałam uroczą Bathiną od Benefit. To mgiełka nawilżająca do ciała i włosów - nie zawiera alkoholu i ma cudownie lekki i letni zapach kwiatów. Jak na mgiełkę bardzo długo utrzymuje się na skórze a dziewczęcy flakonik w stylu pin-up pięknie prezentuje się na toaletce.


No i na koniec moja różowa miłość, czyli Foreo Luna. Dzięki niej nie wiem co to suche skórki na twarzy, pory są dogłębnie oczyszczone a buzia gładsza i bardziej rozświetlona. Pełna recenzja już po Nowym Roku.