poniedziałek, kwietnia 09, 2012
TURN UP THE HEAT czyli jak rozpalić faceta świecami do masażu Orli
We wrześniu zeszłego roku wygrałam na blogu Agata Ma Nosa 4 świece do masażu firmy Orli. I stałyby sobie dalej na toaletce, aż znalazłam dla nich idealne zastosowanie.
Świece do masażu Orli są ręcznie wyrabiane i rozlewane w Szkocji. Zawierają wyłącznie naturalne składniki odżywiające skórę takie jak masło kakaowe i masło shea, olejek z jojoby i słodkich migdałów a perfumowane są olejkami eterycznymi.
Wszystkie składniki doskonale odżywiają i nawilżają skórę, mają także niską temperaturę topnienia, więc nie ma ryzyka poparzenia.
Sposób użycia:
Zapal świecę i poczekaj aż cała jej powierzchnia się rozpuści. Zgaś płomień - teraz możesz zanurzyć palce w rozpuszczonych olejkach, lub wylać niewielką ich ilość w zagłębienie dłoni.
Taki ciepły balsam jest idealny do pielęgnacji skórek, paznokci, łokci, pięt i innych przesuszonych partii ciała. Można go także używać jako luksusowego olejku do masażu całego ciała.
I chociaż mogłam przeznaczyć świece do pielęgnacji własnego ciała, ja jednak zdecydowałam się zrobić dobrze swojemu bojfrendowi i to głównie on ma i będzie miał FUN z tych świeczek. Pierwsza na tapetę poszła świeca o zapachu Relax - to zapach geranium i lawendy - trochę egzotyczny i całkiem męski - koledze się podobał :) Oczywiście najpierw wypróbowałam czy olejek nie będzie parzył - temperatura była idealna - ciepły ale nie gorący... Aby świeca uzyskała całkiem płynną konsystencję trzeba ją palić przez około 10 minut - potem zmienia się w cieplutką ciecz, którą możemy dowolnie używać. Ja po prostu wylałam ją na dłonie, roztarłam a potem wsmarowałam w ciało Mr. Boyfrienda i wykonałam masaż.
Nie będę pisała co było dalej, bo taki masaż to z reguły wstęp do czegoś więcej ale powiem tylko, że zarówno ja jak i Mr. Boyfriend mieliśmy z tego masażu mnóstwo przyjemności. W sobotę wypróbujemy kolejną świecę i mam nadzieję, że Orli to przeczyta i przyśle nam cały zapas świec, bowiem to dość droga impreza - a taka zabawa bardzo nam się spodobała.
Jednym słowem - polecam :) nie tylko jako gadżet erotyczny ale i doskonały sposób pielęgnacji skóry, która potem nie tylko pięknie pachnie ale jest świetnie nawilżona i delikatnie natłuszczona.
Świeca 226 gram kosztuje 89zł, a mała 108 gram - 49zł.
Strona producenta tutaj.