Zarówno kobiety, jak i mężczyźni dbają ze starannością o skórę i z uwagą dobierają kosmetyki do jej pielęgnacji. Dlaczego zatem mielibyśmy być mniej wybredni w stosunku do produktów przeciwsłonecznych? Filtry przeciwsłoneczne powinniśmy stosować przez cały rok. Bowiem przez czas - niezależnie od pory roku jesteśmy poddawani działaniom promieniowania UVA - nawet w pochmurne dni.
Promieniowanie przenika przez chmury (a także przez okna w naszych domach czy samochodach) i stanowi aż 95% promieniowana ultrafioletowego, które dociera do powierzchni Ziemi. Promienie wnikają w głębokie warstwy naszej skóry i są odpowiedzialne są za jej fotostarzenie się, alergie, przebarwienia i plamy na skórze, a także przyczyniają się do rozwoju nowotworów skóry.
Tuż przed wyjazdem do Grecji, eksperci ze sklepu www.topestetic.pl zarekomendowali mi dwa produkty ochronne od Cell Fusion C - marki, którą znam od lat i cenię wielce za skuteczność oraz nowatorskie formuły. Te produkty, to krem Aquatica Sunscreen 100 SPF 50+/PA+++ oraz tonujący krem upiększający skórę z filtrem Toning Sun Cushion SPF 50+/PA+++.
Cell Fusion C Toning Sun Cushion SPF 50+ / PA ++++ to poręczny i kompaktowy krem tonujący z filtrem przeciwsłonecznym. Nie tylko delikatnie upiększa naszą skórę wyrównując jej koloryt i dając świetlisty glow, ale dodatkowo chroni za pomocą stabilnego i wysokiego filtra przeciwsłonecznego.
Kosmetyki typu cushion, są zamknięte w opakowaniu z lusterkiem oraz gąbeczką niczym poduszeczka, z której po naciśnięciu wydobywa się produkt. Takie kosmetyki wywodzą się z azjatyckiej pielęgnacji i są niezwykle poręczne i wygodne w stosowaniu. Można je nakładać na skórę bezpośrednio palcami, lub za pomocą dołączonego aplikatora.
Ten kompaktowy preparat przeciwsłoneczny od Cell Fucion C posiada potrójną funkcję: działanie fotoprotekcyjne, działanie rozjaśniające oraz działanie przeciwstarzeniowe
Zawarte w nim składniki aktywne, takie jak: Vitation, czyli kompleks składający się z kombinacji 12 witamin i glutationu zapewnia intensywny efekt tonujący na skórze. Alfa-bisabolol to substancja pozyskiwana z rumianku. Ma zatem działanie przeciwbakteryjne i łagodzące. A Trehaloza odpowiada za długotrwałe nawilżenie skóry. Jest bowiem naturalnym dwucukrem, który posiada zdolność magazynowania wody i stopniowego jej uwalniania.
Na skórze, krem jest niezwykle komfortowy, lekki i faktycznie daje wysoką ochronę, bowiem podczas jego stosowania - nie udało mi się przez tydzień opalić twarzy. Dodatkowo, to urocze, różowe opakowanie możemy miec zawsze przy sobie.
Drugi z produktów, czyli Aquatica Sunscreen 100 SPF 50+/PA+++ stosowałam na pozostałe partie ciała - zwłaszcza na dekolt, ramiona, stopy i ręce, które zazwyczaj opalają się najszybciej. I tutaj pojawiła się wielka i pozytywna niespodzianka - w tym roku - ani razu nie spaliłam sobie tych partii ciała i nie schodziła mi potem skóra.
Krem cudownie się wchłania, ma przyjemną, lekka konsystencję i możemy, a nawet powinnismy nakładać go co kilka godzin. Krem ten jest dedykowany dla skóry wrażliwej i naczyniowej. Posiada wyjątkowo lekką konsystencję, natychmiast nawilża i koi podrażnioną skórę docierając do jej głębszych warstw. Co ważne, jego lekka formuła nie pozostawia białych smug na skórze.
Dodatkowo, stosując ten krem - dbamy o rafy koralowe, bowiem jest on przyjazny środowisku – zawiera filtry chemiczne, które nie zagrażają rafom koralowym (tzw. 100% reef-safe).
Jeśli szukacie dobrych kremów z filtrem o lekkich formułach, które nie powodują, że nasza skóra się lepi i błyszczy, to postawcie koniecznie na chociaż jeden z tych dwóch produktów. Marka Cell Fusion C, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, a ekspertom ze sklepu www.topestetic.pl dziękuję za ich rekomendację.
/post powstał we współpracy z www.topestetic.pl/