Skóra
z niedoskonałościami lubi płatać nam figle kiedy najmniej się tego
spodziewamy. U mnie pryszcz potrafi pojawić się dosłownie w ciągu
godziny i skutecznie uprzykrzyć mi dzień. Do tej pory używałam ziołowego
peelingu enzymatycznego od Organique - natomiast od dwóch miesięcy
stosuję Intensive-C Radiance Peel w połączeniu z Rozświetlającym tonikiem Essential-C Toner od Murad.
Dr Murad jest wykwalifikowanym dermatologiem i farmaceutą, który osobiście rozwiązał problemy 50 tysięcy swoich pacjentów. Studia medyczne odbył na Uniwersytecie Kalifornijskim w USA. Dzięki pionierskim badaniom naukowym i badaniom klinicznym dotyczącym „wody komórkowej”, jest obecnie uznawany za wiodącego specjalistę w dziedzinie dermatologii na świecie. Tworząc swoje kosmetyki, zachowuje kompleksowe podejście do zrozumienia zdrowia i starzenia się skóry.
Peeling enzymatyczny Murad Intensive-C Radiance Peel to aktywny peeling z witaminą C, który delikatnie złuszcza i wygładza skórę twarzy. Peeling ma dość rzadką konsystencję emulsji i do posmarowania nim całej twarzy wystarcza nam niewielka ilość - jest niesamowicie wydajny. Ja stosuje go co drugi-trzeci dzień, bo rzeczywiście jest mocny w swoim działaniu. Posiada zapach... witaminy C - lekko cytrusowy i kwaskowaty. Po nałożeniu na buzię, od razu czujemy efekt delikatnego mrowienia ale nie jest to nieprzyjemne uczucie chociaż dość osobliwe. Na początku kuracji nakładałam go na jakieś 10-15 minut, z czasem zaczęłam wydłużać ten okres nawet do 30 min. Następnie zmywam go ciepłą wodą uważając, aby nie dostał się do oczu.
Zawiera:
- Kwas glikolowy , który oczyszcza i wygładza skórę, zapewnia łagodną eksfoliację chemiczną.
- Witamina C + wyciąg z Fig – kompleks niezwykle bogaty w antyoksydanty, skutecznie chroni skórę przed jej starzeniem, poprawia nawilżenie skóry oraz wyraźnie poprawia jej koloryt.
- Wyciąg z liści Mirtu zwyczajnego – chroni włókna kolagenu i elastyny przed uszkodzeniem, poprawia jędrność skóry wzmacnia jej szkielet.
Działanie
peelingu jest widoczne już po jednej aplikacji. Skóra jest napięta,
pory oczyszczone i ściągnięte a jej struktura bardziej równa. Jeśli na
twarzy mamy wypryski - peeling delikatnie je złuszcza ale nie wysusza
skóry - to dla mnie bardzo ważne, że przy kuracji tym peelingiem skóra
nie łuszczy się i nie schodzi. Po dwóch miesiącach regularnego
stosowania w połączeniu z tonikiem Essential-C skóra jest nie tylko
gładsza, lepiej oczyszczona ale i jaśniejsza - niestety moje
przebarwienia nadal są widoczne i dwa miesiące to jednak zbyt krótko aby
się ich pozbyć.
Essential-C Toner od Murad tonizuje i przywraca równowagę skórze twarzy. Dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów, skutecznie zwalcza wolne rodniki.
Zawiera:
- Skin Repair System – związek, który przekształca cukry w GAGs, aminokwasy, antyoksydanty i mikroelementy. Dostarcza skórze energii poprawia jej nawilżenie wzmacnia barierę ochronną.
- Witamina A, C, E - doskonałe połączenia antyoksydantów, nawilża, poprawia produkcję kolagenu, poprawia regenerację skóry.
- Sodium PCA ( sól sodowa kw. Piroglutaminowego) - występuje w skórze jako składnik NMF, odpowiada za właściwe nawilżenie i elastyczność warstwy rogowej naskórka.
- Kwas glutaminowy + Glicyna - aminokwasy, przywracają naturalny poziom nawilżenia skóry.
Tonik
zamknięty jest w dużej, bowiem 180 ml butli z pompką, którą psikamy
tonikiem bezpośrednio na buzię starając się omijać oczy - jeśli jednak
tonik dostanie się nam do oczu przez nieuwagę - nie szczypie - nie
zawiera bowiem alkoholu. Pachnie podobnie jak peeling - jest kwaśny i
cytrusowy - bardzo energetyzujący. Doskonale nawilża skórę, która staje
się bardziej rozświetlona i elastyczna i jest to widoczne gołym okiem.
Tonik łagodzi również podrażnienia i regeneruje uszkodzenia. Jest
idealny do stosowania rano - przed nałożeniem makijażu (witamina C z
rana dodaje naszej skórze energii na cały dzień) jak i wieczorem, przed
nocną pielęgnacją. W połączeniu z peelingiem, skóra odzyskuje
młodzieńczą świeżość i blask. Jeśli mamy zmęczoną czy ziemistą skórę-
witamina C powinna na stałe zagościć w naszej codziennej pielęgnacji
bowiem nic tak nie doda blasku naszej skórze jak ona.
Na rynku jest bardzo dużo kosmetyków
zawierających witaminę C - są to kosmetyki drogeryjne (np. seria od The Body
Shop), i te rekomendowane przez dermatologów jak Murad czy Obagi. Ceny
tych kosmetyków również kształtują się bardzo różnie - oczywiście te
drogeryjne są najtańsze i kosztują już ok. 50 zł - za dermokosmetyki
musimy zapłacić więcej ale to ich działaniu bardziej ufam bo to właśnie
je polecają lekarze dermatolodzy (kosmetyki Murad są polecane przez
dermatolów na całym świecie). Od Was oczywiście zależy, na które z nich
postawicie - jednak bez dwóch zdań koniecznie postawcie na witaminę C. Kosmetyki
Murad zostały przetestowane dermatologicznie, nie zawierają parabenów,
siarczanów, ftalanów i nie są testowane na zwierzakach. Kupicie je wyłącznie w drogerii Sephora.