Yonelle Metamorphosis to rewolucja w pielęgnacji skóry mieszanej i z rozszerzonymi porami oraz pragnącej blasku. Dwie nowości od Yonelle to totalny hit w dodatku na każdą kieszeń. Yonelle Metamorphosis to najnowsza seria produktów, która w lekkich formułach łączy natychmiastową poprawę wyglądu skóry z najwyższą skutecznością działania. W efekcie stosowania produktów z serii Metamorphosis, cera wygląda młodziej, jest nawilżona i aksamitnie gładka.
Yonelle Metamorphosis Maxi Matt & Mini Pore Mousse Perfector to innowacyjny kosmetyk w postaci superlekkiego musu, który rzeczywiście zaskakuje nas swoim niemal magicznym działaniem. W ciągu dosłownie 1 sekundy perfekcyjnie matuje i wygładza cerę oraz optycznie zamazuje rozszerzone pory.
Mus pokrywa powierzchnię skóry niewidocznym, delikatnym „woalem”, działającym jak profesjonalny filtr fotografczny z efektem rozmycia (ang. blur). Daje on wrażenie pożądanej nieostrości obrazu, dzięki czemu m.in. pory i zmarszczki stają się mniej widoczne, jakby wyretuszowane.
Kosmetyk ma rzeczywiście konsystencję bardzo delikatnego, chociaż dość gęstego musu i wystarcza dosłownie odrobina, aby posmarować nim całą twarz lub tylko te partie twarzy, na których chcemy zniwelować pory i drobne zmarszczki. Mus idealnie stapia się ze skóra dając jej subtelny mat. idealnie współgra z każdym podkładem, który idealnie się na nim rozprowadza przedłużając mat naszej skóry oraz trwałość makijażu.
Kolejna nowość od Yonelle Metamorphosis to hydrożel Gold Flash Moisturizer w odcieniu Champagne Glow, czyli szampańskiego złota. Wzmacnia nawilżające działanie każdego kremu, dając jednocześnie efekt upiększającej metamorfozy skóry.
Zawarty w nim specjalistyczny Kompleks AHT (aminokwasy, kwas hialuronowy, trehaloza) sprawia, że cera zyskuje zachwycającą gładkość i elastyczność. Z kolei złocista poświata w jednej chwili zapewnia jej przepiękne, kuszące rozświetlenie. Skóra wygląda młodziej, promiennie i świeżo.
I chociaż ostatnio sporo pisałam o kosmetykach rozświetlających dających na twarzy efekt glow, to muszę powiedzieć, że "sexy look" od Yonelle jest niekwestionowanym hitem i moim faworytem wśród takich "upiększaczy" naszej cery. Jednak musimy z nim odrobinę uważać - nałożony w zbyt dużej ilości nada skórze zbyt metaliczny efekt. Najlepiej jest stosować go w połączeniu z Maxi Matt - najpierw posmarować skórę niewielką ilością matującego musu a następnie nałożyć również niewielką ilość Gold Flash. Efekt zniwelowanych porów oraz blasku gwarantowany!
Jak same widzicie, nie jest to typowy kosmetyk rozświetlający. To produkt dający metaliczne wykończenie naszej skórze - takiej szklanej tafli (glass skin) i chyba nie ma podobnego kosmetyku na rynku. W jednej chwili nasza skóra uzyskuje słoneczny i metaliczny blask. Efekt "sexy look" po nałożeniu podkładu zostaje oczywiście odrobinę zniwelowany ale nadal skóra wygląda zdrowo i promiennie.
Dla mnie to hit tej wiosny i nadchodzącego lata. Jeśli lubicie efekt rozświetlenia w pielęgnacji oraz szukacie dobrej bazy pod makijaż - zarówno matującej jak i rozświetlającej, to Yonelle Metamorphosis koniecznie musi się znaleźć na Waszej liście zakupów. Zwłaszcza, że kosmetyki nie są drogie - każda tubka kosztuje bowiem 89 zł. Zatem tego lata "get the sexy look and the sexy glow".