niedziela, marca 19, 2017

Pastelowy musical barw z kolekcją ORLY LA LA Land

Ludzie z całego świata tłumnie przybywają do L.A. aby spełnić swoje najskrytsze i najbardziej szalone marzenia. Bo tutaj możesz być kimkolwiek zechcesz. Niektórzy mogą myśleć, że chodzimy tu z głową w chmurach, ale dobrze wiemy, że jesteśmy w miejscu, które jest nam pisane. Daj się oczarować magii Miasta Aniołów - sięgnij po najnowszą, wiosenną paletę barw ORLY LA LA Land i spraw by niemożliwe stało się możliwe. 


Najnowsza kolekcja ORLY inspirowana jest oczywiście wielokrotnie nagradzanym musicalem LA LA Land. Cudownie kremowe pastele oraz holograficzny top sprawią, że i my poczujemy się jak gwiazdy ekranu spacerujące Rodeo Drive. 


As Seen On TV to przepiękny odcień lila. Totalny "must have" tej wiosny. Sprawi, że nasz manicure już nigdy nie będzie nudny. 


Cool in Califonia to bardzo delikatny róż makówki (poppy pink). Idealnie będzie współgrał nie tylko z kalifornijską opalenizną i doda naszemu manicure subtelności i elegancji. 


Forget Me Not to pastelowa niezapominajka w czystej postaci. Cudowny błękit nieba nad wyspą Catalina będzie nam przypominał o nadchodzących wielkimi krokami wakacjach. 


No i oczywiście wisienka na torcie kolekcji LA LA Land - top Anything Goes - posiada w sobie różnobarwne drobinki nadające naszemu pastelowemu manicure holograficzny efekt a ukryte w nim gwiazdki oraz kropeczki sprawią, że już nigdy nie będziemy chcieli opuścić L.A. Jedyny problem jest taki, że gwiazdki i kropeczki dość ciężko się wyłapują pędzelkiem dlatego też gdy maluję paznokcie - po prostu je omijam i dzięki temu uzyskuję holograficzny efekt "syrenki".


Lakiery z kolekcji ORLY LA LA Land pomimo tego, że są jasne i pastelowe - kryją znakomicie bez smużenia. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo zazwyczaj takie odcienie wymagają nałożenia nawet 3-4 warstw aby dały tak idealny efekt. Na wszystkich zdjęciach widzicie krycie uzyskane przy dwóch warstwach lakieru. Top Anything Goes nakładałam natomiast na jedną warstwę lakieru. 


To pastelowe ideały, które towarzyszą mi każdego dnia. Który odcień lubię najbardziej? Chyba Cool In California - pięknie prezentuje się na dłoni i jest bardzo elegancki. Teraz i ja jestem dziewczyną z musicalu zakochaną w cudownie roztańczonym Mieście Aniołów.