wtorek, grudnia 27, 2016

Zimowy pocałunek od Bath & Body Works

Każda z nas pamięta chwile z dzieciństwa, gdy w zimowy wieczór z niecierpliwością wpatrywałyśmy się w okno, wyczekując pierwszej gwiazdki. Niezwykła atmosfera, rodzinne ciepło i świąteczne zapachy sprawiały, że chciałyśmy by ten czas trwał wiecznie. Jeśli marzy ci się wehikuł czasu, koniecznie wypróbuj zimową kolekcję od Bath & Body Works, dzięki której poczujesz się jak mała dziewczynka!


Niezależnie od tego czy byłaś grzeczna w tym roku, należy ci się odpoczynek i odrobina relaksu. Spraw sobie prezent i oczami wyobraźni przenieś się do czasów dzieciństwa, gdy zajadałaś się słodkościami bez obaw o konsekwencje.


Słodkie babeczki z kremem, cynamonowe donuty, waniliowa lukrowa polewa, a nawet przekładane piętrowe torty w magiczny sposób z bomby kalorycznej zamieniają się w prawdziwą bombę odżywczą! Twoja skóra doceni ultranawilżające działanie balsamów, żeli i kremów od Bath & Body Works, a zmysły podziękują za relaksujące aromaty wanilii, karmelu czy cynamonu. Kolekcja zimowa marki to idealna propozycja dla kobiet, które pragną zaspokoić swój apetyt na piękne ciało!


W skład zimowo-świątecznej kolekcji od Bath & Body Works wchodzi aż 9 linii zapachowych: Fresh Sparkling Snow, Snow Kissed Sugar, Frosted Winter Woods, Jingle All The Way, Red Welvet Cheer Twisted Peppermint, Vanilla Baen Noel, Winter Candy Apple, Winterberry Wonder.


Ja posiadam słodką jak pieczone pianki Marshmallow - Snow Kissed Sugar. To po prostu świąteczna uczta dla naszego ciała - ciepły, słodki zapach otula niczym pierzynka i za każdym razem możemy od nowa przeżywać magię Świąt. 


Balsam do ciała, żel pod prysznic, mgiełka zapachowa oraz pachnąca świeczka wprawią nas w doskonały nastrój rodzinnych Świąt. Teraz zima nie będzie nam straszna - wystarczy po przyjściu do domu zapalić cudownie pachnącą świeczkę, aby w naszym domu unosił się słodki zapach - czy to pierniczków, lukrowej polewy czy też tak popularnych w Stanach Zjednoczonych pianek. 


Uwielbiam takie limitowane zimowe kolekcje - ich zapachy po prostu uzależniają a duże świece starczają nam na wiele mroźnych zimowych wieczorów. Swoją świeczkę Masrshmallow Fireside kupiłam w promocji razem z Subiektywną. To właśnie ten zapach po długim, wspólnym buszowaniu po sklepie i poszukiwaniu tego idealnego zapachu - okazał się strzałem w dziesiątkę. U mnie Święta będą trwały aż do wiosny!