Inspirowana włoskim temperamentem i pasją - najnowsza kolekcja Misslyn to kwintesencja seksu ale i kobiecości. Intensywne kolory na ustach i paznokciach, delikatnie muśnięte kolorem policzki oraz oczy w odcieniach nude to własnie Misslyn VIVA LA DIVA.
Delikatnie rozświetlający róż do policzków Blooming Blush Mazzo Di Fiori z przepięknym kwiatowym motywem nada naszym policzkom subtelnego koloru. Jest dobrze napigmentowany i niezwykle aksamitny. Cena różu to 28,90 zł.
Potrójna paletka cieni Perfect Match Eyshadow La Dolce Vita to tercet nudziaków - delikatna półperłowa biel i dwa odcienie beżu (jeden matowy a drugi lekko opalizujący) - są również aksamitne w dotyku i świetnie napigmentowane. Połączone ze sobą - współgrają na medal. Cena paletki to 25,90 zł.
Tutaj widzicie makijaż wykonany za pomocą paletki La Dolce Vita
a na policzkach oczywiście mam przepiękny róż Mazzo Di Fiori.
Misslyn w kolekcji VIVA LA DIVA stawia jednak głównie na mocne usta oraz na soczyste kolory na paznokciach. Najnowsze lakiery Lolligloss Nail Polish to lakiery dające szklisty i półtransparentny efekt na paznokciach - dla mnie po prostu magia!!! Intensywność koloru uzyskujemy za pomocą kolejnych warstw - całe szczęście każda z nich wysycha w błyskawicznym tempie.
Wyjątkowo, w tym przypadku, nie nakładałam nawet topu przyspieszającego wysychanie, chociaż nałożyłam 3 warstwy lakieru aby uzyskać mocniejszy efekt. Cena lakieru to 16,50 zł.
Cztery niesamowite kolory (Alla Moda, Mamma Mia, Gelato alla fragola i Aranciata) inspirowane przezroczystymi słodyczami sprawią tej wiosny, że to własnie manicure będzie na pierwszym planie. Odcień lakieru Mamma Mia idealnie komponuje się z pomadką w kolorze Bacio - i od razu czujemy się jak seksowne włoszki. Nic tylko jechać do Rzymu!
Cztery niesamowite kolory (Alla Moda, Mamma Mia, Gelato alla fragola i Aranciata) inspirowane przezroczystymi słodyczami sprawią tej wiosny, że to własnie manicure będzie na pierwszym planie. Odcień lakieru Mamma Mia idealnie komponuje się z pomadką w kolorze Bacio - i od razu czujemy się jak seksowne włoszki. Nic tylko jechać do Rzymu!