Z tuszami do rzęs mam odwieczny problem - moje rzadkie, kompletnie proste rzęsy i do tego głęboko osadzone oczy powodują, że praktycznie żaden tusz mi nie pasuje. A to skleja mi rzęsy, a to odbija się po godzinie na górnej powiece i rozmazuje.
Najnowszy tusz do rzęs ProVoke Perfect Lashes Mascara to mascara 3 w 1 czyli spektakularny efekt "all in one": rzęsy maksymalnie pogrubione, ekstremalnie wydłużone, pięknie podkręcone. To trwała formuła, odporna na rozmazywanie i sklejanie rzęs. Forming Complex powoduje naturalne podkręcenie rzęs oraz zwiększenie ich objętości.
Szczoteczka tego tuszu jest tradycyjna - nie za duża i nie za mała - idealnie chwyta rzęsy już u samej nasady podkręcając je i ładnie je rozdzielając. Praktycznie każda rzęsa jest widoczna a efekt na oczach jest spektakularny - moje rzęsy są duuuuużo dłuższe, pięknie podwinięte a do tego tusz nie odbija mi się nawet po wielu godzinach noszenia makijażu. W końcu moje rzęsy nie wyglądają jak łapki zdechłej muszki :) Zresztą same oceńcie!
Mascara Dr Irena Eris ProVoke Perfect Lashes Mascara kosztuje 65 zł - jak dla mnie to bardzo dobra inwestycja, jeśli tak jak ja macie proste i oporne na podkręcanie rzęsy.