Smoky Poppy to nie jest typowa dla The Body Shop kolekcja. Jesteśmy bowiem przyzwyczajone do soczystych i owocowych zapachów a tym razem TBS nas mocno zaskakuje. W lutym do sprzedaży trafiła limitowana kolekcja Smoky Poppy - bardzo zmysłowy zapach wzmocniony ekstraktem z oleistego maku - jakby lekko perfumowany, mocny i głęboki.
Kolekcja Smoky Poppy wzbogacona jest prawdziwymi, ręcznie zbieranymi kwiatami maków z regionu Ankary w Turcji. To zmysłowa i uwodzicielska linia, której nigdy nie będziesz miała dość, a jej euforyczny zapach zawiedzie Cię do krainy niekończącej się przyjemności - podpisuję się pod tym całą sobą - już dawno w kolekcji The Body Shop nie było tak seksownego i zmysłowego zapachu jak Smoky Poppy.
Te z Was, które lubią spożywcze zapachy od The Body Shop będą nieco zawiedzione - Smoky Poppy nie przypomina bowiem typowych zapachów od TBS. To uwodzicielska, seksowna kolekcja - taka tuż przed pójściem do łóżka z ukochanym :)
Smoky Poppy to pielęgnacja - scrub do ciała, masełko do ciała, żel pod prysznic, płyn do kąpieli, woda toaletowa, płyn do masażu (ha ha - uważam, że ten produkt nie bez kozery znalazł się w tej zmysłowej kolekcji) - ze Smoky Poppy Twoja druga połówka Ci się nie oprze.
Smoky Poppy to również limitowana kolorówka - paletki cieni, grube kredki do ust, milutki pędzel kabuki oraz lakiery. Całe szczęście limitowane kolekcje dostępne są do wyczerpania zapasów a wiem z autopsji, że wcale tak szybko się nie kończą.
Chyba najciekawszym produktem w limitowanej kolorówce jest kredka Poppy Universal. Za jej pomocą nadamy ustom i policzkom delikatny różowy kolor. Co ciekawe jest to kredka utleniająca się - normalnie czarna jak mak by po chwili ujawnić delikatny i subtelny kolor. W dodatku kolor jest nie do zdarcia - musimy się mooooocno namęczyć aby go usunąć.
Już lada moment pokażę Wam najnowszą kolekcję The Body Shop - Fuji Green Tea ale póki co rozkoszujcie się Smoky Poppy.