Obok jesiennych nowości od marki Benefit nie można przejść obojętnie. Firma wprowadziła bowiem do sprzedaży cztery cukierkowe balsamy do ust, które inspirowane są słynnymi "tintami" od Benefit. Balsamy mają za zadanie nie tylko pielęgnować nasze spierzchnięte usteczka ale nadawać im bardzo subtelny kolor. Do tego urzekający zapach róży i mamy gotowy produkt do schrupania.
Balsamiki od razu przyciągają nasze oko - ich słodkie, dziewczęce, metaliczne opakowania to coś pięknego. Według mnie, to najładniejsze produkty Benefit. Gładko suną po ustach, od razu je odżywiają i nawilżają na długi czas no i dają śliczny subtelny kolor. Jesteśmy wtedy taaakie całuśne!!! Jesteśmy bene-grils!!!
Zawierają masło mango, jojoba oraz kwas hialuronowy - nawilżenie czuć już po sekundzie - dzięki nim zima nie będzie już nam straszna - będzie kolorowa w rytmie chacha (balm).
Cena jednego balsamu to 89 zł - warto zapolować chociaż na jeden z nich podczas najbliższych promocji w Sephora.