Od czasu do czasu trafiam na takie lakiery, obok których nie można przejść obojętnie. Konsystencja, szybkość wysychania i uzyskany efekt są po prostu obłędne. I tak też jest z lakierem z najnowszej jesiennej kolekcji lakierów od Estée Lauder.
Lakier nosi uroczą nazwę Heart Beet ma piękny, głęboki buraczkowy odcień (beet to właśnie po angielsku burak). Lakier ma idealną konsystencję, nie smuży podczas malowania i świetnie kryje. Wysycha w błyskawicznym tempie (ale to domena większości matowych lakierów) a błyszczący top po nałożeniu nadaje mu lustrzanego blasku. Lakier utrzymuje się na paznokciach ok. 4-5 dni, nie odpryskuje tylko delikatnie wyciera się na koniuszkach. Cena lakieru - ale w końcu to Estée Lauder to ok. 100 zł za buteleczkę.
Lakier występuje w 5 odcieniach: Arm Candy, Dark Desire, Diva Moment, Heart Beet, Negligee i jest uzupełnieniem przepięknej jesiennej kolekcji Estée Lauder na którą składają się nowe palety cieni oraz pomadki Pure Color Envy Sculpting Lipstick. Czy Wasze serce nie bije mocniej na jego widok? Moje tak!!! (Heart Beet dla niewtajemniczonych to gra słów - bicie serca "heart beat").