Dopiero co pokazywałam Wam mój pierwszy lakier od P2, który totalnie mnie zachwycił. Dzisiaj przyszedł czas na kolejny lakier z tej serii, czyli na Strict 060. Tutaj już jest dużo gorzej - lakier posiada oprócz typowo piaskowego wykończenia mnóstwo sporych brokatowych drobinek i niestety na tym traci - po pierwsze zaczepia się o ubrania i masakrycznie schodzi z pazurków. Owszem - efekt całościowy jest śliczny (na żywo w butelce lakier wydaje się być lekko lawendowy, ale ta lawenda znika po pomalowaniu i zostaje srebrzysto-szare wykończenie) i bardzo elegancki, to jednak więcej nim paznokci nie pomaluję.
Które lakiery pisakowe lubicie najbardziej i które z nich łatwo się zmywają - planuję zakup kolejnych i nie wiem na co się zdecydować.