czwartek, września 06, 2012

Nowość od La Roche Posay czyli Hydreane BB Krem

BB kremy wyrastają na naszym rynku kosmetycznym jak grzyby po deszczu. Mamy już wersję Eveline, Maybelline, Eris, Garnier, Estee Lauder. I niestety praktycznie żaden do tej pory nie dorównał słynnym azjatyckim (oryginalnym) BB kremom Skin79, Missha, Lioele czy też Skinfood.



Kolejną firmą, która postanowiła wzbogacić swoją ofertę o BB krem przeznaczony dla europejek jest La Roche Posay (skądinąd firma doskonale nam znana ze świetnych dermokosmetyków, które są do nabycia w aptekach).

HYDREANE BB KREM
Pierwszy krem w technologii BB dedykowany skórze wrażliwej.
Upiększający krem nawilżający.
Upiększa. Ochrona przeciwsłoneczna UVA i UVA - SPF 20. 
Nie powoduje powstawania zaskórników.


Wskazania
Wszystkie typy skory.

Właściwości
W jednym geście nawilża, chroni i koi skórę. HYDREANE BB KREM zawierający pigmenty mineralne wtapia się w skórę i dopasowuje do jej kolorytu, nadając jej naturalny, świeży wygląd, pełen blasku. Konsystencja jest aksamitna i nietłusta. Testowany pod kontrolą dermatologiczną na skórze wrażliwej. Nie powoduje powstawiania zaskórników. Hipoalergiczny. Dostępny w dwóch odcieniach.

Rezultaty
Świeża skóra, pełna blasku. 
Nie powoduje powstawania zaskórników.


Zalecenia dotyczące stosowania
Stosować na skórę twarzy jako bazę pod makijaż lub samodzielnie jako krem do pielęgnacji na dzień. Przy aplikacji omijać okolice oczu.

RECENZJA

Opakowanie – klasyczne w białym kolorze z charakterystycznym logo firmy, typowe dla La Roche z wygodnym do dozowania korkiem – 40 ml, czyli o 10 ml więcej, niż tradycyjne fluidy. Dodatkowo mamy tu kartonikowe pudełeczko - również w estetyce marki La Roche Posay - z dokładną instrukcją obsługi BB kremu.


Zapach – przyjemny, delikatny - prawie niewyczuwalny.

Konsystencja – lekka, chociaż trochę przypomina krem do twarzy o bogatej konsystencji. Występuje w dwóch odcieniach - medium i light. Ja posiadam kolor medium - dla typowych bladolicych dziewczyn będzie ciut za ciemny, więc wybierajcie odcień light. Dla mnie niestety jest już trochę za ciemny bo zbladłam od czerwcowego urlopu ale odcień ten jest dużo jaśniejszy od tego z Eveline przeznaczonego dla ciemniejszej karnacji. jak widać, co firma to inna gama kolorystyczna BB kremów.

Aplikacja – bezpośrednio na oczyszczoną skórę - palcami.

Efekt/Działanie – jest to krem zalecany dla skóry wrażliwej, moja może szczególnie taka nie jest, jednak jest podrażniona przez stosowanie codziennie wieczorem 12 % kwasu glikolowego na wybrane partie buzi i krem ten świetnie łagodzi podrażnienia (zarówno zaróżowioną jak i wysuszoną skórę). Mogę również stwierdzić że po jego użyciu moja buzia jest doskonale nawilżona i wygładzona.


Krem ten nie ujednolica kolorytu skóry i nie koryguje w sposób idealny. Jednak nie mogę też powiedzieć że w ogóle tego nie robi, gdyż po jego nałożeniu faktycznie przebarwienia stają się mniej widoczne i koloryt skóry bardziej jednolity. Pokrywa również delikatne zaczerwienienia. Jednak w kryciu daleko mu do ideału. 

Konsystencja nie jest tłusta i nawet na mojej tłustej cerze nie powoduje wysypu przykrych niespodzianek, czyli nie zapycha (ale to domena kosmetyków La Roche". Plusem jest również filtr faktor SPF 20 bardzo ważny dla mnie jako osoby bardzo wrażliwej na słońce i płacącej za nie przebarwieniami.

Należy podkreślić, że nie jest to typowy mazisty azjatycki krem BB, ale w mojej ocenie to świetnej jakości krem tonujący.

Używam go jako podkład pod makijaż i tu spełnia swoją rolę doskonale. Wygładza buzię, przez co podkład trzyma się dłużej. Nie zauważyłam też jakiegoś mocnego świecenia się twarzy w punktach newralgicznych, takich jak nos czy czoło. Nałożony makijaż nie roluje się ani nie spływa. Jak dla mnie, jest to bardzo dobry produkt, który utwierdza mnie w uczuciu do kosmetyków tej właśnie marki.

Cena - 50 zł 

Czy kupiłabym ten produkt ponownietak, świetnie spełnia rolę podkładu pod makijaż. Ale jeśli spodziewacie się prawdziwego BB kremu, to nie jest to, co azjatyckie magiczne BB.

Ocena ogólna 4/5