Eveline znamy doskonale i albo lubimy ich produkty albo nie do końca nam one odpowiadają. U mnie jest tak pół na pół - kosmetyki są zawsze w ładnych, estetycznych opakowaniach, które "łypią" na nas ze sklepowych pólek ale niestety obietnice producenta nie zawsze są spełniane.Nie twierdzę jednak, że produkty Eveline są złe bowiem często potrafię w nich znaleźć pozytywy i co ciekawe chociaż obietnice producenta to jedynie obietnice - kosmetyki fajnie wpływają na moją skórę i chętnie do nich wracam.
Takim dziwnym kosmetykiem, który kompletnie nie spełnił tego, co nam obiecało Eveline ale ma o dziwo zbawienny wpływ na moją skórę jest właśnie Chłodzący Krem-Żel 3w1 Efekt matujący.
Zacznijmy więc od tego, co Eveline pisze o nim na swojej stronie:
bioHyaluron 4D PRO-YOUNG
Chłodzący krem-żel 3w1 EFEKT MATUJĄCY
Chłodzący krem-żel przeznaczony jest dla młodej skóry, do specjalnej pielęgnacji cery wrażliwej, tłustej i mieszanej ze skłonnością do nadmiernego błyszczenia się.
1. MATUJE
Innowacyjna formuła chłodzącego kremu-żelu została oparta na unikalnym kompleksie MATT ACTIVETM, zapewniającym długotrwały efekt matujący w partiach skóry narażonych na nadmierne błyszczenie (czoło, nos, broda).
2. NAWILŻA
Dzięki zawartości bioKWASU HIALURONOWEGO intensywnie nawilża, przywraca naturalny poziom wilgoci w naskórku, zapewnia aksamitną gładkość i jędrność.
3. OCZYSZCZA
bioWYCIĄG Z ALOESU I ŁOPIANU działa normalizująco, dokładnie oczyszcza pory i minimalizuje ich widoczność. Pozostawia skórę głęboko oczyszczoną.
RECENZJA
Opakowanie - jak zwykle duża klasa dla Eveline za opakowanie - krem jest w 50ml słoiczku, który jest lekki, poręczny i bardzo estetyczny - do tego dochodzi kartonikowe pudełeczko z perfekcyjną instrukcja obsługi kremu. Eveline bardzo przykłada się do swoich opakowań, bo to własnie sprawia, że przyciągają nas do siebie na półkach drogerii.
Zapach - delikatny, świeży, lekko cierpki ale nienachalny.
Konsystencja - lekka prawie jak emulsja - odrobinę żelowa ale nie jest przezroczysty jak typowe żele.
Aplikacja - ja stosuję go wyłącznie na noc a dlaczego? Napiszę poniżej.
Efekt/Działanie - tutaj zacznę od tego jakie obietnice producenta nie zostały spełnione:
- nie czuję kompletnie efektu chłodzenia
- krem nie matuje, no może jedynie odrobinkę bo nie świecimy się po nim jak po tradycyjnym kremie ale długotrwały efekt matujący w partiach skóry narażonych na nadmierne błyszczenie (czoło, nos, broda) to jedynie mrzonka.
- trochę się rolkuje na skórze jeśli nałożymy go ciut za dużo - dlatego stosuję wyłącznie na noc.
A teraz co ja zaobserwowałam po kilkutygodniowym stosowaniu tego kremu na noc:
- odświeża i dobrze nawilża przesuszoną skórę
- dobrze i szybko się wchłania chociaż lekko rolkuje na twarzy
- ładnie łagodzi podrażnienia i czerwone plamki
- normalizuje skórę - zauważyłam poprawę stanu cery a jak mnie wysypało i nałożyłam jego grubą warstwę, to rano po pryszczach nie było praktycznie śladu
- nie zatyka moich wielgaśnych porów i nie przyczynia się do powstawania pryszczy
- nie podrażnia oczu - nie powoduje ich łzawienia a dla mnie to bardzo ważne.
Jak widzicie, ten krem ma więcej plusów niż minusów ale to wyłącznie moja opinia. Nie wiem jak będzie w Waszym przypadku, bo każda skóra jest inna.
Cena - 17 zł
Czy kupiłabym ponownie ten krem - sama nie wiem... chyba są lepsze na rynku ale to opakowanie z pewnością zużyje do samego końca.
Dziękuję Eveline oraz serwisowi Uroda i Zdrowie za udostępnienie kosmetyku - fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.