Ostatnio na jednym z Waszych blogów przeczytałam o matowych pomadkach Sally Hansen dostępnych na Allegro - w tempie kosmicznym odnalazłam odpowiedniego Sprzedającego no i kliknęłam - kilka dni później mogłam się już cieszyć tą niezwykłą pomadką :) Zamówiłam dwa kolory ale jeden tak bardzo spodobał się mojej koleżance z pracy, że zdecydowałam się jedną szminkę oddać jako prezent.
Pomadka Moist & Matte to połączenie klasycznej matowej pomadki do ust ze składnikami nawilżającymi, które pielęgnują usta i nadają im aksamitnej gładkości.
Formuła pomadki wzbogacona została w ekstrakty z czarnej porzeczki oraz witaminy, które odżywiają i nawilżają usta.
To ciekawy kosmetyk - po pierwsze ma płynną konsystencję, którą dozujemy odpowiednio przez kanaliki umieszczone w plastikowym zakończeniu przypominającym kształtem tradycyjną szminkę - o dziwo to bardzo ułatwia aplikację i powoduje, że pomadka jest świetnie nałożona na nasze usta. Po drugie pomadka pomimo matowego wykończenia jako jedyna ze znanych i ukochanych sobie przeze mnie matowych pomadek - idealnie nawilża usta. Po trzecie bardzo długo utrzymuje się na ustach i mi ma ładny cukierkowy zapach - po nałożeniu czuję lekkie chłodzenie - nie wiem dlaczego.
Za pomadkę zapłaciłam około 10zł ale termin jej ważności jest do połowy bieżącego roku, ale co mi tam za takie niewielkie pieniądze - sprawiłam sobie tyle radości.
Kolor, który mam to odcień nr 20 - Chiffon - bardzo naturalny, trochę brudny róż. A Wam jak się podoba - próbowałyście już tych pomadek, jeśli nie to polecam.