Kupiłam ostatnio dwa lakiery Catrice - złoty już Wam pokazywałam teraz przyszedł czas na lakier 490 Iron Mermaiden, czyli żelazna syrena :). Jest to dziwny odcień - ale już chyba wiem dlaczego - to po prostu odcień rybiej łuski... Kompletnie nie mogłam uchwycić jego prawdziwego koloru - bowiem w świetle ciągle sie zmienia. W rzeczywistości to taki mieniący się fioletowo-niebieski kolor (za nic nie chciał wyjść na fotkach - musicie mi uwierzyć na słowo), który przechodzi w zieleń jeśli zmienimy kąt padania światła. Potrzeba aż trzech warstw do uzyskania dobrego efektu, ale jak pisałam lakiery Catrice bardzo szybko schną, więc nie zajmuje to nam zbyt wiele czasu. Nie jestem do końca pewna tego koloru - raz go lubię, raz wydaje mi się taki lekko... trupi - taki pazur nieboszczyka, hi hi a co Wy myślicie?
Chciałam Wam też pokazać efekt jaki uzyskałam po pomalowaniu jednego pazurka brokatowym lakierem od Urban Warrior - Mattese Elite w kolorze Seduction - wyszła z tego niezła dyskoteka :)